5 błędnych przekonań związanych z perfumami

Perfumy towarzyszą naszej cywilizacji od wieków. Stały się przedmiotem pożądania, towarem luksusowym, dopełnieniem stylizacji zarówno kobiecych jak i męskich, podkreślając styl i charakter używających je osób. Nic dziwnego więc, że wokół tak ważnego elementu naszej kultury narosło wiele powszechnych przekonań. Oto 5 powszechnych błędnych przekonań o perfumach.

Perfumy nie zakrywają nieprzyjemnych zapachów

Ludwik XIV i jego słynący z braku higieny dwór byli w błędzie – perfumy nie zakrywają nieprzyjemnych zapachów.

Niestety, gdy z lenistwa pominiemy wieczorny prysznic, a na poranny nie będziemy mieli czasu, użycie dużej ilości perfum nie pomoże nam zamaskować nieprzyjemnego zapachu.

Wręcz przeciwnie, nieprzyjemne zapachy wymieszane z zapachem perfum stworzą wręcz mieszankę wybuchową.

Dezodorant nie zastępuje perfum – usługi

Chociaż to właśnie po dezodorant sięgamy z rana lub po treningu, aby zahamować wydzielanie nieprzyjemnych zapachów przez nasze ciało, to nie sprawi on, że będziemy ładnie pachnieć.

Mimo to, że dezodoranty często mają ładny zapach ich skład i przeznaczenie jest kompletnie inne niż w przypadku perfum. Te drugie, nie sprawią natomiast, że będziemy pocić się mniej lub, że nasz pot nie będzie wydzielał nieprzyjemnego zapachu.

Reasumując, dezodorant i perfumy to dwa różne produkty o kompletnie odmiennym działaniu i zastosowaniu. Pamiętaj jednak, że nic nie zastąpi porządnej higieny osobistej!

Sztuka psikania

Powszechnie popełnianym błędem jest psikanie perfumami dosłownie wszędzie. Jest to zabieg niepotrzebny i nieprzynoszący odpowiednich rezultatów (o czym więcej za chwilę).

Używając perfum, powinniśmy skupić się jedynie na kilku punktach naszego ciała: szyi, nadgarstka i wewnętrznych częściach kolan oraz łokci. Perfumy zastosowane w tych miejscach naturalnie „oddadzą” swój zapach i sprawią, że cali będziemy pachnieć o wiele dłużej niż gdy zastosujemy perfumy np. na ubraniach.

Im mniej tym lepiej

Zdarza się, zwłaszcza gdy jakiś zapach szczególnie lubimy, że perfum stosujemy po prostu za dużo.

Uzyskujemy tym samem odwrotny efekt niż zamierzany. Stajemy się przesiąknięci perfumami, a ich zapach mocno uderza po nosie wszystkich dookoła.

Jedno, góra dwa psiknięcia, w kluczowe miejsca wspomniane wcześniej w zupełności wystarcza!

Istnieją tylko wielkie marki

Każdy zna Chanel no.5. Warto jednak pamiętać, że istnieją również inni, mniejsi i mniej znani producenci perfum. Często małe, lokalne perfumerie produkują równie ciekawe zapachy, co „mainstreamowi” producenci perfum.

Warto rozejrzeć się w poszukiwaniu naszego własnego zapachu. Na pewno znajdziemy wiele ciekawych pozycji gdy zejdziemy z traktu wyznaczanego przez główny nurt świata zapachów.

 

Author: ryzykochania.pl